wtorek, 28 lutego 2012

Słownik okolicznościowy: sparing

Już jutro na Stadionie Narodowym reprezentacja Polski rozegra sparing z Portugalią. Czyli?



W piłkarskiej hierarchii najważniejszymi meczami są te w finałach mistrzostwa świata, Europy i rozgrywek klubowych - Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Ale są też takie mecze, których stawką jest co najwyżej prestiż i dobre samopoczucie - to właśnie sparingi, czyli mecze towarzyskie.

Zresztą występują nie tylko w piłce nożnej. Sparują bokserzy, zawodnicy MMA, rugbyści i innej maści sportowcy. Po co?

Trenerzy mawiają, że w sparingu nie wynik jest najważniejszy, tylko przećwiczenie wytyczonych wcześniej schematów gry, taktyki, albo po prostu sprawdzenie formy. Po przegranym sparingu zawsze można powiedzieć, że nie o rezultat chodziło, a sparing to "kolejna jednostka treningowa", z tym że urozmaicona - rywalem.

Zazwyczaj sparingpartnerzy dobierani są (powinni być) przez pryzmat nadchodzących rozgrywek (mistrzostw Europy, ligi krajowej) i z uwzględnieniem umiejętności. W sportach walki sparuje się z zawodnikami posturą przypominającymi kolejnych "oficjalnych" rywali, o podobnej wadze i wzroście.

W piłce nożnej Legia Warszawa nie rozgrywa sparingów z Barceloną. Hiszpanie niewiele by na tym zyskali, bo obie drużyny dzieli (jeszcze) różnica klas. Katalończycy mierzą się natomiast z azjatyckimi "tuzami". Czemu? Tu w grę wchodzą finanse - tam po prostu można zarobić, bo nawet na sparing (mecz bez stawki) przyjdzie komplet widzów, jeszcze więcej usiądzie przez telewizorami, a dzieciaki przez pół roku będą prosić rodziców o oryginalną koszulkę Messiego.

My zagramy z Portugalią. Żeby sprawdzić, co na dany moment prezentujemy. Zobaczyć, jak wypadniemy na tle gwiazdorów z lig zachodnich. Ocenić, czy siatki po kolejnych golach rywali (a może biało-czerwonych?) wytrzymają też EURO 2012.

I oby te wszystkie testy wyszły nam na piątkę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz