sobota, 4 lutego 2012

Resovia - Zaksa, czyli jak poprawnie liczyć do 25

To miał być mecz jak każdy inny. Trzy sety wygrane przez jedną z drużyn po osiągnięciu 25 punktów, ostatni gwizdek sędziego, radość wygranych, smutek przegranych. Ale... ktoś się pomylił i mecz zakończył się przy rezultacie 2:1 w setach i 24:14 w czwartym secie. Dlaczego?


Winę ponoszą sędziowie, którzy pogubili się w liczeniu punktów. Po zdobyciu przez Resovię 24 punktu odgwizdali koniec meczu, a siatkarzom obu drużyn nakazali opuszczenie boiska.

Ze statystyk obu drużyn wynikało, że prawidłowy wynik to 24:14. Sędziowie długo nie dali się przekonać, a gdy do tego doszło (po około trzydziestu minutach) większość zawodników była już w szatniach, pod prysznicami albo na kontrolach antydopingowych.

Siatkarze nie dali się jednak ściągnąć na parkiet, by rozegrać jedną akcję, więc mecz zakończył się wynikiem 2:1, 24:14 w czwartym secie.

Sprawą zajmą się zapewne władze Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

ps.
Na filmiku poniżej sędziowie tłumaczą, czemu przerwali meczy przy stanie 24:14, a Krzysztof "Igła" Ignaczak... Zresztą, sprawdźcie:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz