Winę ponoszą sędziowie, którzy pogubili się w liczeniu punktów. Po zdobyciu przez Resovię 24 punktu odgwizdali koniec meczu, a siatkarzom obu drużyn nakazali opuszczenie boiska.
Ze statystyk obu drużyn wynikało, że prawidłowy wynik to 24:14. Sędziowie długo nie dali się przekonać, a gdy do tego doszło (po około trzydziestu minutach) większość zawodników była już w szatniach, pod prysznicami albo na kontrolach antydopingowych.
Siatkarze nie dali się jednak ściągnąć na parkiet, by rozegrać jedną akcję, więc mecz zakończył się wynikiem 2:1, 24:14 w czwartym secie.
Sprawą zajmą się zapewne władze Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
ps.
Na filmiku poniżej sędziowie tłumaczą, czemu przerwali meczy przy stanie 24:14, a Krzysztof "Igła" Ignaczak... Zresztą, sprawdźcie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz